od lat 15
88 min -
Dokumentalny -
28 września 2018
Każdego dnia co minutę 500 godzin materiału filmowego jest przesyłanych na YouTube, 450 000 tweetów jest publikowanych na Twitterze, a 2,5 miliona postów na Facebooku. Jego współzałożyciel Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej. Internet nie jest wcale tak neutralny, demokratyczny i wolny, jak się nam z pozoru wydaje. Tysiące moderatorów treści na Filipinach dzień w dzień decyduje o tym, co pojawia się, a co nie w mediach społecznościowych. To właśnie oni akceptują lub odrzucają publikowane przez nas filmy i zdjęcia. I o ile trudno się spierać z potrzebą monitorowania wszelkich obrazów przemocy, to we wszystkich innych przestrzeniach taka cenzura wydaje się dyskusyjna. A już na pewno wiele wątpliwości budzić może przypadek pochodzącego z Los Angeles artysty Illmy Gore’a, który chciał umieścić na Facebooku nagiego Donalda Trumpa z małym penisem, ale zdecydowano o usunięciu go z sieci ponieważ pogarszał wizerunek amerykańskiego prezydenta. Co więcej konto Gore’a na Facebooku zostało zamknięte. Film przedstawia kulisy, skutki i ofiary internetowej cenzury, która de facto okazuje się idealnym narzędziem do sterowania rzeczywistością. Wysoko postawieni eksperci techniczni i byli czyściciele sieci opowiadają o potrzebie i praktyce takich działań. Okazuje się, że media społecznościowe negocjują z niektórymi krajami dostęp do materiałów krytycznych wobec ich rządów. Jak to możliwe, że wielkie internetowe korporacje, takie jak Facebook, czy Instagram o niewielkiej lub zerowej odpowiedzialności wobec swoich klientów mają dziś taką władzę, o jakiej do tej pory większość państw mogłaby tylko pomarzyć?
Scenariusz:
Hans Block, Moritz Riesewick, Georg Tschurtschenthaler
Występują:
-
Każdego dnia co minutę 500 godzin materiału filmowego jest przesyłanych na YouTube, 450 000 tweetów jest publikowanych na Twitterze, a 2,5 miliona postów na Facebooku. Jego współzałożyciel Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej. Internet nie jest wcale tak neutralny, demokratyczny i wolny, jak się nam z pozoru wydaje. Tysiące moderatorów treści na Filipinach dzień w dzień decyduje o tym, co pojawia się, a co nie w mediach społecznościowych. To właśnie oni akceptują lub odrzucają publikowane przez nas filmy i zdjęcia. I o ile trudno się spierać z potrzebą monitorowania wszelkich obrazów przemocy, to we wszystkich innych przestrzeniach taka cenzura wydaje się dyskusyjna. A już na pewno wiele wątpliwości budzić może przypadek pochodzącego z Los Angeles artysty Illmy Gore’a, który chciał umieścić na Facebooku nagiego Donalda Trumpa z małym penisem, ale zdecydowano o usunięciu go z sieci ponieważ pogarszał wizerunek amerykańskiego prezydenta. Co więcej konto Gore’a na Facebooku zostało zamknięte. Film przedstawia kulisy, skutki i ofiary internetowej cenzury, która de facto okazuje się idealnym narzędziem do sterowania rzeczywistością. Wysoko postawieni eksperci techniczni i byli czyściciele sieci opowiadają o potrzebie i praktyce takich działań. Okazuje się, że media społecznościowe negocjują z niektórymi krajami dostęp do materiałów krytycznych wobec ich rządów. Jak to możliwe, że wielkie internetowe korporacje, takie jak Facebook, czy Instagram o niewielkiej lub zerowej odpowiedzialności wobec swoich klientów mają dziś taką władzę, o jakiej do tej pory większość państw mogłaby tylko pomarzyć?
Slogan
Media społecznościowe mogą zniszczyć ten świat
Kraj:
Brazil, Germany, Italy, Netherlands, United States of America
Język:
English
Data premiery:
28 września 2018
Producenci:
Gebrueder Beetz Filmproduktion, Grifa Filmes, NDR, VPRO Television, i Wonder Pictures, RBB, Westdeutscher Rundfunk